sobota, 3 listopada 2012

z Miłości*PL

Kiedy człowiek zdaje sobie sprawę, że w jego życiu kogoś brakuje. I uświadamia sobie, że tym kimś jest właśnie kot zaczyna zastanawiać się jaki futrzak byłby najodpowiedniejszy. Rozpoczyna wertowanie Internetu, pyta znajomych i korzysta z wielu źródeł, aby podjąć właściwą decyzję.
Jeśli chodzi o to jak zaczęła się nasza przygoda z uroczymi kotami Syberyjskimi odpowiedź jest prosta. Po ujrzeniu magnetycznych oczu kocurka sąsiadki nie mieliśmy wątpiwości, iż ta rasa jest odpowiednia dla nas. Po dość długiej naradzie, zanalizowwaniu wszystkich za i przeciw rozpoczeliśmy poszukiwania. Oglądaliśmy zdjęcie za zdjęciem, aby jakieś kocie oczy urzekły nas tak jak tamte. I nagle ukazało się ogłoszenie. Klik! Na ekranie ukazała się urocza kuleczka. Niebieska koteczka Syberyjska Neva Masquarade. Te błękitne wielkie oczy przyciągały nas. kilka dni później malutka Asmina była już z nami. Potem stwierdziliśmy, że nie damy rady mieć jednego kota wiedząc, że na świecie jest jeszcze wiele takich "przytulanek". Od słowa do słowa i aktualnie jesteśmy sczęśliwymi właścicielami czterech niesamowitych koteczek. Kochamy je wszystkie i każdą z osobna, ponieważ każda ma inny, lecz cudownny charakter. Obawiam się, że nasze życie nie byłoby tak radosne, wesołe i pełne magii bez naszych nietuzinkowych futrzastych przyjaciół.